See Jennifer Lawrence’s Best Red Carpet Dresses of All Time. Jennifer Lawrence attends the European Premiere of 'Red Sparrow' at the Vue West End on February 19, 2018 in London, England. Karwai Academy of Science Fiction, Fantasy & Horror Films, USA. 2017 Nominee Saturn Award. Best Actress. Passengers. 2015 Nominee Saturn Award. Best Actress. The Hunger Games: Mockingjay - Part 1. 2014 Nominee Saturn Award. Best Actress. Sep 25, 2020 - Explore Stewart Shaw's board "Jennifer lawrence leak" on Pinterest. See more ideas about jennifer lawrence, jennifer, jennifer lawrence pics. Jennifer Lawrence, A New Light. She may be the highest-paid actress in the world, but Jennifer Lawrence has had a tough year: an emergency landing, a romantic breakup, and her (reluctant) first Jennifer Lawrence has revealed some details behind her decision to film a hilarious nude scene in her raunchy new comedy, No Hard Feelings. The actress, 32, spoke with Variety following the film's release, sharing that despite some reservations from her team - she had no reservations when it came to stripping off for one very memorable scene. Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. 31-letnia aktorka Jennifer Lawrence zabrała głos w sprawie skandalicznych wydarzeń związanych z jej nagimi zdjęciami. Kilka lat temu jej prywatne fotografie trafiły do sieci. Jennifer Lawrence to odnosząca sukcesy aktorka znana z takich filmów jak „American Hustle”, „Pasażerowie”, czy seria „Igrzyska Śmierci”. W 2014 roku wyciek zdjęć wstrząsnął karierą Amerykanki. W wyniku ataku na platformę iCloud wykradziono również fotografię Ariany Grande, Kate Upton oraz wielu innych celebrytek. Jennifer Lawrence przez wiele lat nie chciała powracać do tamtych wstrząsających wydarzeń. Temat poruszyła dopiero podczas wywiadu dla „Vanity Fair” udzielonego przy okazji premiery filmu „Nie patrzę w górę”. – Każdy, bez mojej zgody, może oglądać moje nagie ciało o każdej porze dnia. Ktoś we Francji właśnie je opublikował. Ta trauma nigdy nie minie. Tylko dlatego, że jestem osobą publiczną, tylko dlatego, że jestem aktorką, nie oznacza, że prosiłam się o to. – To moje ciało i to powinien być mój wybór, a fakt, że nie jest to mój wybór, jest absolutnie obrzydliwy. Nie mogę uwierzyć, że w ogóle żyjemy w takim świecie – przyznała Jennifer Lawrence. Co ciekawe, za kradzieżą zdjęć ponad 30 gwiazd stał 29-letni Edward Majerczyk, mieszkaniec Chicago polskiego pochodzenia. W 2017 roku został on skazany na 9 miesięcy pozbawienia wolności. Źródło: YouTube Vanity Fair Wyciek dziesiątek zdjęć z nagimi, znanymi aktorkami i artystkami wbrew pozorom ma swoje dobre strony. Oczywiście nie chciałbym być teraz na miejscu pań, których nagie fotki gonią po całym Internecie od kilku godzin. To niezręczna sytuacja, gdy zdjęcia, które zrobiliśmy z myślą o ukochanej osobie widzą wszyscy internauci. Jednak mamy tu do czynienia z lekcją, która może uświadomić wielu, nie tylko młodych osób na temat tego, jak działa chmura i tworzenie automatycznej kopii jednej strony szkoda, że uczymy się tego na wpadce Jennifer Lawrence i Kate Upton, ale z drugiej dobrze, że nie padło tym razem na zwykłe dziewczyny, którym ktoś postanowił zrobić psikusa. Gwiazdy Hollywood bez wątpienia przeżywają, to co dzieje się obecnie w Sieci. Nie wierzę, że można się odciąć od tematu, który wałkują wszystkie media. Jednak są to osoby doświadczone i mocne psychicznie. Każdego dnia walczą z narwanymi fanami, wścibskimi reporterami i dzisiejszy przeciek dotyczył nie gwiazd kina, a grupy uczennic jednej z amerykańskich szkół akcja mogłaby zebrać smutne żniwo. Nie zdziwiłbym się gdyby ktoś zrobił sobie krzywdę. Taka sytuacja to olbrzymie emocje, które nie każdy jest w stanie celebrytów może uświadomić zwykłych użytkowników o tym, że ich dane mogą być automatycznie wysyłane do chmury. Co jest jednoznaczne z tym, że dostęp do nich jest możliwy z każdego urządzenia komputerowego podłączonego do globalnej sieci. Teoretycznie dane są zabezpieczone przed nieautoryzowanym dostępem, ale na tego typu zabezpieczeniach nie można nigdy w 100% polegać. Jak nie zawiedzie słabe hasło, to system jego resetu… Wpadka zawsze jest możliwa. Moje dokumenty to prywatne dane, ale zdjęcie twoich cycków już nie. Akcja z fotkami nagich aktorek ma jeszcze drugie dno. Są to pozorni obrońcy prywatności w Sieci. 4Chan - serwis, w którym opublikowano pierwotnie zdjęcia - zawsze mówi jednym głosem gdy mowa o ochronie prywatności w Internecie. Ostro krytykowano tam działania NSA, które zdemaskował Edward internauci kierują się podwójną moralnością. I krzyczą jak dzieci, które dostały lanie, gdy tylko amerykańskie agencje rządowe dobierają się do prywatnych danych zwykłych użytkowników. Ekipa z 4Chana nie widziała nic złego w uzyskaniu dostępu do zdjęć z cyckami i tyłkiem Jennifer Lawrence. Co więcej, społeczność serwisu robiła zrzutkę pieniędzy dla osoby, która dotarła do zdjęć i kupowała od niej kolejne partie nagich nie pierwszy raz kieruje się podwójną moralnością. Jeśli ktoś chce zajrzeć do naszych danych to jest złym urzędasem, który wkłada nos w nieswoje sprawy. Jednak wystarczy, że ktoś wykradnie nagie foty Kate Upton to społeczność tego samego serwisu krzyczy jednym głosem: “Weź moje pieniądze i daj mi te cycki!”. Dzień bez cycków to dzień stracony? Jakby w dzisiejszym wydaniu internetu było mało cycków, 4Chan postanowił sprowokować jeszcze jedną akcję z golizną w zainicjować trend, w którym fanki gwiazd, których prywatne fotki ujrzały światło dzienne, będą solidaryzować się z poszkodowanymi. Utożsamianie to ma polegać na wpuszczeniu do Sieci własnych nagich fotek. Takie zdjęcia należy publikować z tagiem #LeakForJLaw - na znak solidarności z Jennifer za wcześnie, aby ocenić, czy akcja wypali. Wczoraj wieczorem naszego czasu w sieci zaczęły pojawiać się prywatne zdjęcia mniej i bardziej słynnych gwiazd Hollywood. Jest ich mnóstwo, a prawdopodobnie będzie jeszcze więcej. Jak tak wrażliwe treści trafiły w niepowołane ręce? Około godziny 20 naszego czasu w słynnym serwisie pojawiły się pierwsze fotografie jednej z największych gwiazd amerykańskiego kina ostatnich lat, Jennifer Lawrence. Zdjęcia przedstawiały ją prawie nagą i wyglądały na wykradzione z telefonu. Wkrótce pojawiły się także fotografie innych sław (do tej pory wyciekło ponad 400 plików), a autor wycieku ogłosił, że posiada dużo bardziej pikantne materiały i chętnie je udostępni – za odpowiednim wynagrodzeniem w BTC (otrzymał do tej pory jedynie ok. 0,25 BTC). Czyje zdjęcia wyciekły W nocnym szaleństwie trudno się połapać, ponieważ zarówno 4chan jak i Reddit aż gotują się od nowych, regularnie usuwanych wpisów. Wydarzenie ma już nawet swoją nazwę – „The Fappening”. Lista ofiar włamywacza opublikowana przez serwis Nextgov wydaje się nie mieć końca. Znajdują się na niej Aly i AJ Michalka, Aubrey Plaza, Abby Elliott, Avril Lavigne, Amber Heard, Brie Larson, Candice Swanepoel, Cara Delevigne, Emily Ratjakowski, Farrah Abraham, Gabrielle Union, Hayden Pannettiere, Hope Solo, Hillary Duff, Jenny McCarthy, Kayley Cuoco, Kate Upton, Kate Bosworth, Keke Palmer, Kim Kardashian, Kirsten Dunst, Krysten Ritter, Lea Michele, Lizzy Caplan, Mary Kate Olsen, Mary Elizabeth Winstead, Rihanna, Scarlet Johansson, Selena Gomez, Vanessa Hudgens, Wynona Ryder, Alison Brie oraz Dave Franco. Jeden z dostępnych plików .torrent zawiera dodatkowo także zdjęcia takich osób jak Ali Michael, Ariana Grande, Bar Rafaeli, Becca Tobin, Jessica Brown Findlay, McKayla Maroney, Melissa Benoist, Olivia Munn, Teresa Palmer, Victoria Justice oraz Yvonne Strahovski. Aktualizacja 11:25Według pełnej listy opisującej zakres wycieku (poniżej), na liście znalazła się również nasza rodaczka, Joanna Krupa. Agent Jennifer Lawrence potwierdził już autentyczność wycieku, informując, że powiadomił organy ścigania. Inne ofiary również wskazują, że skradzione zdjęcia pochodziły z ich kolekcji, choć np. Victoria Justice twierdzi, że są sfabrykowane. Autor wycieku twierdzi, że posiada nie tylko dużo więcej zdjęć (w tym co najmniej 60, na których jest Jennifer Lawrence), ale także dysponuje filmami wykradzionymi z tego samego źródła. Na dowód swoich twierdzeń pokazał fragment folderu, w którym trzyma swoje trofea. Jak wyciekły zdjęcia i filmy Jak na razie dominującą teorią jest mowa o serii włamań do serwisu iCloud, usługi Apple przechowującej domyślnie kopię wszystkich multimediów stworzonych przez użytkownika iPhone’a lub innego sprzętu Apple. Bez wątpienia skala włamania sugeruje, że włamywacz musiał znaleźć metodę względnie łatwego dostępu do jednego źródła danych. Co prawda włamanie do iCloud nie jest trywialne (trzeba chociażby wiedzieć, na które konto się dostać), ale najwyraźniej możliwe – są nawet do tego odpowiednie narzędzia wykorzystujące fakt, że nie każde API Apple blokuje wielokrotne próby logowania. Poza tym dostanie się na jedno konto otwiera przed włamywaczem dalszą drogę, na której przewodnikiem jest książka adresowa pierwszej ofiary. Inna teoria mówi, że być może ktoś od dłuższego czasu gromadził zdjęcia sław (np. administrator dużego dostawcy usług?) i stracił kontrolę nad swoją kolekcją. Aktualizacja 13:00W jednym z wpisów na forum rzekomy autor wycieku informuje, że nie wykradł ujawnionych zdjęć, a jedynie je otrzymał lub kupił od innych osób. Handel zdjęciami miał mieć miejsce już na początku weekendu. Obecnie twórca konta SwiftOnSecurity na Twitterze prowadzi analizę surowych danych pochodzących z wycieku. Opublikował między innymi listę plików jednego z kompletnych archiwów oraz wyciągnięte z nich dane EXIF. Z tych ostatnich wynika, że do włamania doszło prawdopodobnie w okolicy 17 sierpnia (z tej daty pochodzą najnowsze materiały) a zdjęcia robione były za pomocą iPhone i czasem edytowane programem Photoshop Express. Jak na razie brak jakichkolwiek dalszych dowodów potwierdzających lub zaprzeczających teoriom o ich pochodzeniu. Wykorzystajcie jednak tę okazję do włączenia dwuskładnikowego uwierzytelnienia w usługach Apple. Aktualizacja 16:00 Kilka godzin temu Apple załatało (przynajmniej w większości regionów) błąd umożliwiający nieograniczone próby odgadywania hasła użytkownika przez API FindMyiPhone. Byc może to tylko zbieg okoliczności – ale może też być to wytłumaczeniem powyższego incydentu. Tu znajdziecie prezentację przedstawiającą błąd sprzed 2 dni. Podsumowanie Jak ładnie ujęto to w opisie subforum Redditu o nazwie Celebs „This shit is bananas.”. Dobrze skomentował to także twórca poniższego obrazka: Reddit i prywatność Bez wątpienia w tej sprawie można się spodziewać kolejnych doniesień – będziemy aktualizować ten wpis regularnie. Aktualizacja 14:00Na podstawie jednego ze zrzutów ekranu z komputera posiadacza fotografii internauci namierzyli rzekomego autora wycieku. Na poniższym zrzucie ekranu widać nazwy komputerów w sieci, w której pracuje komputer zawierający kolekcję zdjęć i filmów celebrytów. Nazwy komputerów pokrywają się z danymi osób zatrudnionych w małej firmie internetowej Southern Digital Media. Inni użytkownicy znaleźli wpis na Reddicie drugiego pracownika firmy, w którym widać identyczne nazwy komputerów w sieci lokalnej. Również ten sam użytkownik wrzucił jako pierwszy wczoraj wieczorem zdjęcia Jennifer Lawrence na Reddita. Z kolei dowód łączący nazwisko z pseudonimem znaleziono w serwisie szachowym. Sam „oskarżony” częściowo przyznaje się do swoich wyczynów. Podobne wpisy Jak wszystkie polskie media podały dalej fake newsa o włamaniu hakerów do banku Jakie dane rosyjski Killnet wykradł z serwera polskiej agencji Co ujawnili Anonymous (i inne grupy), czyli historia prawdziwych wycieków ostatnich tygodni Czego nie ujawnili Anonymous, czyli historia listy rosyjskich agentów i innych sensacyjnych wycieków Co tak naprawdę wyciekło z Wojska Polskiego – analiza ujawnionych danych

jennifer lawrence wyciek zdjęć